17-letnia Mariola (Anna Cieślak) mieszka z babcią w małym miasteczku, gdzie nie widzi dla siebie żadnych perspektyw. Pewnego dnia spotyka dawnego kolegę, Artura (Rafał Maćkowiak), który teraz mieszka w Niemczech. Chłopak proponuje jej wakacje nad Adriatykiem. Następnego dnia jadą do Berlina, gdzie dziewczyna ma poznać jego rodziców.
Anna Cieślak nie przekonała mnie jako porwana dziewczyna, była sztuczna i infantylna. Mam zastrzeżenia też do logiki fabuły filmu, Nie rozumiem dlaczego handlarze mieliby zostawiać "towar", za który zapłacili duże pieniądze na bliżej nieokreślony czas w jakieś norze. A gdyby popełniła samobójstwo? Skąd mogli wiedzieć,...
więcejGdybym nie oglądał wcześniej wielu dokumentów na ten temat, byłby po wczorajszym seansie zszokowany. Film skrupulatnie ukazuje jak taki handel przebiega i jak traktowane są dziewczyny. Osobiście uważam że najbardziej szokująca scena to tak, w której Mariola prosi o pomoc klientów przyjmowanych w mieszkaniu Nico. Po ich...
więcejKto zatwierdził "Masz na imię Justyna"?
Polski tytuł brzmi "Masz na imię Justine", więc proszę kogokolwiek aby to sprostował, bo aktualnie to brzmi komicznie.
Film jest katastrofalnie sztuczny i naiwny..
Uczciwie mówiąc - prowincjonalnie naiwny i całkowicie niemal niewiarygodny.
Zamiast stanu faktycznego i realiów, powstał łzawy i rażący sztuczną fabułą.. "bollywoodzki", tani melodramat dla kucharek i krawcowych..
Tyle jest bzdur, naiwności i wręcz "sielankowości" w...
"Patrycja Sierańska w środę wsiadła do autobusu w miejscowości Szelków, którym dotarła do Warszawy. Mamie powiedziała, że jedzie odwiedzić chłopaka. Ale nie powiedziała o tym, że razem z nim wybiera się do Berlina. To właśnie z tego miasta zadzwoniła do mamy następnego dnia. Nie wiadomo, co działo się później z...