Rodzina Kerriganów żyje w Melbourne, niedaleko lotniska (scenarzystka Jane Kennedy pisze nawet, że "lotnisko to ich podwórko"). Niestety, rząd i władze lotniska (które chcą wykupić ich ziemię) zmuszają ich do opuszczenia ukochanego domu. Kerriganowie się nie zgadzają na przeprowadzkę, ale wkrótce staje się jasne, że lotnisko dopnie swego - w ten czy inny sposób. Kerriganowie są jednak zdecydowani walczyć o swój dom.
Nie jest to być może komedia najwyższych lotów, ale naprawdę zabawna i sympatyczna historia pewnej rodziny, która...hmmm... potrafiła cieszyć się z rzeczy małych. I to jest urokliwe :) Świat Kerriganów jest bardzo ograniczony i prosty, ale nie prostacki, to nie jest historia rodem ze Świata wg Kiepskich. Tytułowy...