Trójmiejska społeczność jest wstrząśnięta zaginięciem popularnej influencerki - Alicji Stec (Helena Englert). Po roku intensywnych poszukiwań, nastolatka zostaje odnaleziona w tajemniczych okolicznościach. Niestety internetowa idolka i dziewczyna z tzw. dobrego domu, niemal nic nie pamięta. Ze strzępków informacji, niepokojących
Mieszkam w Trójmieście to odpaliłam serial z ciekawości.
Czy zaskoczyła mnie jego jakość? Niespecjalnie.
Myślę, że powtórzę tu sporo opinii innych osób.
Na plus:
- zdjęcia
- Tomek Bielecki
- historia całkiem zaciekawiła
Na minus:
- dźwięk (!!!) - ten serial trzeba oglądać z napisami bo nie słychać...
Bardzo mieszane uczucia.
Serial ma swój klimacik i jest w nim coś interesującego. Na plus na pewno świetna muzyka, fajna scenografia i póki co generalnie intryga wydaje się ciekawa.
Na minus - niektóre sceny tak sztuczne, że aż skręca kiszki. Od tego jak gra pani Żukowska (mama Alicji) dosłownie bolą zęby....
Szkoda, że polska kinematografia już nie istnieje. Tylko rzadkie guano wypróżniane przez zagraniczne koncerny. Jak się ogląda te wszystkie seriale młodzieżowe klepane na jedno kopyto niezależnie od szerokości geograficznej, to ma się ochotę defekować. Obstawiam, że tu nie będzie inaczej.