ale to już było... film o kolejnej futurystycznej utopii która okazuje się antyutopią... fabularnie raczej nie wciąga, jedynie wizualnie się broni, ciekawsze momenty to wyłącznie sceny akcji i paradująca w obcisłym kombinezonie Charlize Theron (hot!) no i finał i zakończenie takie jak lubię dlatego podwyższyłem ocenę.
W tym przypadku do tego przesłania nie potrzeba była, aż tak mizernego obrazu i nadętego scenariusza. Owszem Charlize uratowała to ''coś'' u mnie, ale co najwyżej na 2/10.
Reszta jest już tylko milczeniem. Masa niedopracowań, łamania praw fizyki itd itd.
Nom, o ile w ogóle taką ocenę można uznać w jakimkolwiek stopniu za... No właśnie, nie można heh. Dzięki jej osobie, wytrwałem do końca.
ja już nie pamietam tego filmu, ale na tą aktorkę to zawsze sie przyjemnie patrzy, no może oprócz jedengo jej filmu (Monster)
Paradokslanie, dobrego filmu.
Co do tego, o którym jest głównie poruszony temat, lepiej rzeczywiście szybko zapomnieć.
O panie drogi.... Może nie jest to jakiś film wybitny (dobry raczej), ale rola Charlize już z penością jest godna, zarówno uwagi, jak i pochwały.
z tym łamaniem fizyki to dość zabawne... widać, że znasz tylko klasyczną i nie wiesz co się wokół Ciebie dzieje, wybacz... film zdaje się opowiada o czasach z jakiegoś 2500 roku, skąd wiesz, że np. w skórę nie będzie można wszczepić jakiś antygrawitonów? ;)
wchodzimy w nową erę fizyki, w poznanie czegoś czego do tej pory nie mogliśmy zobaczyć - grawitacji a Ty mi tu opowiadasz o fizyce z podstawówki ;)
poznanie ciemnej materii, tunele podprzestrzenne, kopiowanie (teleportacja) za pomocą splątanych cząstek, komputery kwantowe - to wszystko stoi już u progu i puka. od niedawna umiemy wykorzystać równania teorii kwantowej choć to przecież magia - ALE DZIAŁA... a kiełkowało ledwie 100 lat temu! 400 lat to DUŻO i kwantowa fizyka będzie królować bez dwóch zdań a Ty nam tu o jakiś cudach w ruchach na ekranie opowiadasz ;)
kilka linków:
https://www.youtube.com/watch?v=fmk0auMZ2Kk
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stan_spl%C4%85tany
https://www.youtube.com/watch?v=anyJW7u1Euw
a tak przy okazji, dawanie dobremu filmowi SF ocenę 2/10 oznacza tylko, że nie lubimy dobrych filmów SF ;)
więc po cóż to oglądać? wybierz komedię czy cokolwiek innego ;)
Przesłanie??? Jedno sensowne zdanie na cały bzdurny film, to nie przesłanie. Film jest beznadziejny, sensu za grosz, sceny "walk" są tandetne, zastanawiam się czemu Theron się zgodziła wziąć udział w czymś tak słabym? Zmusiłam się do przebrnięcia tego filmu, jest straszny, nudny, nieciekawy, pozbawiony jakiegokolwiek sensu...
Wyspa ? Daj spokój, to tak jakbyś po obejrzeniu jednego filmu wojennego mówił o każdym następnym następnym, że jest taki sam. Equilibrium oglądałem dość dawno temu, ale z tego co pamiętam, to Twoje porównanie do niego Aeon Flux jest tak samo bez sensu jak przy Wyspie.
Pozdrawiam.
A moim zdaniem porównania o tyle słuszne, że wszystkie odnoszą się do futurystycznych wizji "idealnego" świata, który sypie się w podstawach i jest to nieuniknione. Poza tym oczywiście trudno doszukiwać się podobieństw choćby i w fabule.
I co mi tam... przyznam się, że pokazanie miłości, która przetrwa wszystko bardzo mi się podobało :)
Już bliżej temu filmowi do Farenhaita niż do Wyspy.
Ja mam nieodparte wrażenie, że całość fabuły jest wystylizowana na zaplanowaną odgórnie przez rządzących w tym światku.
Bez jaj żeby nie mieli żadnych backupów ;-).
Trochę Gattaca z powodu eugeniki oraz - ,he he : Seksmisja !!! Choć wątpię by autorzy scenariusza coś o tym naszym hicie lat 80-ych wiedzieli ,to było moje pierwsze skojarzenie .Odizolowana populacja ,jedyny sposób rozmnażania to partenogeneza albo klonowanie ,przywódcy którzy utworzyli sztuczny świat i walczą o utrzymanie go w nie zmienionym stanie , a tu okazuje się ,że przy pomocy prostego sprzętu który każdy z nas nosi przy sobie ;-) daje się z powodzeniem przedłużyć gatunek ...
Gattaca - owszem. Też o tym pomyślałam, ale przyznam, że na Seksmisję bym nie wpadła, aczkolwiek trochę w tym racji widzę.
Zardoz (1974) - niewielka grupa ludzi odtwarzanych z tej samej puli genetycznej.
Dzięki za przypomnienie.
Łezka w oku się kręci na przypomnienie sobie tej wersji Connana. ;-)
"Wyspa" 2005 +"Equlibrium" 2002 +"Raport Mniejszości" 2002
ale to już było...
Aeon Flux (1991-1995) serial TV...
ps. gattaca - 1997
zamiast się skupiać kto co i od kogo, napisał by któryś z powyższych mondralińskich jak ma się ekranizacja w stosunku do serialu z przed 20 lat
Też mnie to rozbawiło, poza tym Wyspę, film produkowany w tym samym czasie co film Aeon Flux, dosyć trudno uznać za materiał do zżynania, nawet jeśli OP nie widział o istnieniu serialu pierwowzoru.
Co zaś się tyczy samej Wyspy to była zżynką z kilku filmów, a twórcom Parts: The Clonus Horror (z którego zerżnięto najwięcej) DreamWorks wypłacił nawet odszkodowanie za plagiat.