Ta szadź obrazu, ta mgiełka, nie można oderwać wzroku od tego filmu, od tych przedziwnych jakże
nietuzinkowych postaci, od piersi Susan Sarandon też. Bardzo czuły film. Trzeba zobaczyć!
początek filmu dość miałki i gdy już myślałem, że za wiele z tego nie będzie to zaczął się robić ciekawy i wciągający; dobre kino, mimo iż do rozwinięcia historii musi minąć kilkadziesiąt minut; tylu nominacji do Oscarów jednak nie rozumiem, zważywszy na dodatek, że są one w najważniejszych kategoriach, ale za duet...
wyłącznie dla staruszka burta i jego prób doskoku do wykreowanego przez siebie mitu własnego, cała reszta sztuczna i mało przekonująca jak na rzecz wypełzłą wprost ze studia nowofalowca i dokumentalisty..
ale jestem pod takim samym wrażeniem jak za pierwszym razem kilkanaście lat temu. Film
ukazuje z jednej strony jesień życia mężczyzny(Lou), a z drugiej szarość życia i brak
perspektyw dojrzałej kobiety (Sally). Tych dwoje spotyka się w życiu poprzez męża Sally,
który zostawił prochy u Lou. Między nimi tworzy się...