fabuła jako tako, dialogi i akcja okrojona do minimum, ogólnie walka wręcz wygląda mocno sztucznie, plastik nic więcej, akcja pod koniec aż sie prosi o pomste do nieba gdzie james dźga nożem porucznika z prawej strony w szyje a następne ujęcie pokazuje że jest z lewej strony dźgnięty, magia?