Nie mogłam zrozumieć, czemu przez cały film miałam taką nadzieję, że na koniec Dorian okaże się jednak dobry. Po sprawdzeniu obsady już wiem - toż to Stue Townsend, mój ulubiony Lestat! ;)
Film niezły, chociaż tak jak poprzednicy sądziłam, że (choćby ze względu na świetną obsadę), film trochę bardziej mnie zachwyci
Polecam przeczytać książkę :) Byłabym rozczarowana, gdyby Dorian nagle się zrehabilitował i przeszedł na jasną stronę mocy, gdyż nie jest postacią pozytywną, aczkolwiek bardzo ciekawą, choć może nawet nieco bardziej ciekawszą jest sam Hrabia Henryk, który pociąga za wszystkie sznurki, wyśmienicie się przy tym bawiąc.