podejrzewam, że nie tylko ja. Chciałam go obejrzeć już od jakiegoś czasu no i puścili go w telewizji. Od początku lekko nudnawy, stwierdziłam jednak, że musi się rozkręcić. Czekałam na pojawienie się Doriana Greya(chciałam zobaczyć jak wypadł Townsend w tej roli i w zasadzie było w porządku) Miły był dla mnie również motyw wampirzycy. I tu plusy się kończą. Niezbyt wartka akcja, braki w wielu szczegółach, słabe efekty(choć nie jestem zwolenniczką filmów przesyconych efektami specjalnymi, tu się spodziewałam tego dużo) Poza tym, brakowało w tym filmie uroku, który by mnie oczarował i zostawił miłe wrażenie.
4/10 na więcej nie zasługuje