O ile dobrze mi się wdaje, Io miała pomagać Perseuszowi... Miałam niestety wrażenie, że była tylko "zapchajdziurą" w całym filmie i w ogóle nie była potrzebna bohaterowi, bo potrafiła z nim tylko uciekać... :/ Ta dziewczyna drażniła mnie przez cały film. :/
Io pomagała Perseuszowi psychicznie. I to ona mu się najbardziej spodobała (na końcu są przecież już razem , jako przyszła para) więc mógł mieć power wiedząc, że jest blisko (przynajmniej do jej śmierci). Pomogła mu także rozgryźć Meduzę oraz była bardzo dobrym informatorem - znała wszystkie historie, włącznie z jego własną. Wiedziała także jak dostać się do podziemi oraz walczyła ze skorpionami. "Zapchajdziura"? Really? ;)
O tak klasyczna bzdura z cyklu "będę z Tobą duchem". Jakby ten film miał za mało nudnych klisz ;p
A najlepsze że w mitologii Io była pra pra pra pra pra pra babką Perseusza która również była kochanką Zeusa przemienioną później w krowe przez Herę.
to nie film dokumentalny oparty o 'fakty autentyczne', a tylko luźna inspiracja na potrzeby filmu fantasy