Mając do dyspozycji tak proste środki audiowizualne i niemal brak narracji 3 osoby (cut-scenki ograniczone do minimum, akcje cały czas obserwujemy z perspektywy bohatera) stworzono tak intensywną emocjonalnie historię człowieka, który jest zdolny do poświecenia swojego człowieczeństwa i zadania cierpienia Bogu ducha winnym istotom cierpienia i śmierci w imię ślepego uczucia wobec ukochanej bez żadnej gwarancji sukcesu na końcu . A to wszystko w przepełnionej melancholią i dekadencji scenerii wymarłej krainy czekającej na wielki dramat.
Do tego fantastyczna ścieżka dźwiękowa, która uderza tak samo mocno jak aura przepełniająca świat gry.
Obok ICO i Okami najlepsze gry ostatnich 2 dekad.
Popieram w całej rozciągłości. To jest gra z "duszą". Prawdziwe artystyczne arcydzieło. Niesamowita piękna muzyka, uczucie osamotnienia
towarzysząca nam od początku daje nam unikany klimat w tej tajemniczej krainie i walcząc z kolosami tak naprawdę walczymy sami z sobą o swoje człowieczeństwo i o ukochaną osobę poświęcając wszystko bezwzględu na koszty jakie ponosi główny bohater. Niezapomniana podróż :)